Medytacja
Medytacja w ostatnich latach staje się coraz bardziej popularna i chętnie praktykowana. Dobroczynny wpływ medytacji poznaje i docenia coraz więcej osób. Nic dziwnego, w końcu jest świetną odpowiedzią i rozwiązaniem na problemy coraz szybszego tempa naszego życia, oferując nam ukojenie i redukcję stresu. Dbałość o siebie i dobrą kondycję nabrała zupełnie nowego znaczenia. Dziś wszędzie można znaleźć mnóstwo gotowych medytacji i artykułów takich jak: "10 faktów na temat medytacji", "Jaka medytacja jest najlepsza", które spieszą z pomocą, by rozjaśnić w kilku słowach, na czym polega ten proces. Ważne, by dotrzeć do poprawnych informacji i nie utknąć na lata w błędnym postrzeganiu, które może ograniczyć korzystanie z ogromu możliwości, jakie niesie ze sobą prawdziwa medytacja.
Odpowiedzi na wszystkie pytania tyczące się prawdziwej medytacji otrzymasz od samego mistrza medytacji Zbigniewa Jana Popko korzystając z całego działu, w którym właśnie się znajdujesz.
Dzięki niebywałej wiedzy i zdolnościom Jana oraz specjalnie przygotowanym przez niego bezpiecznym medytacjom, na podstronach tego działu dowiesz się: co to jest medytacja, jak nauczyć się medytować, co sprawi, że będziesz mieć możliwość medytować tak, jak robili to najwięksi Mistrzowie Medytacji.
Jaka medytacja prowadzi nie tylko do wyciszenia i relaksu, ale budzi świadomość?
Taka, podczas której uruchomiony zostaje kanał duchowy, taka drabina, dzięki której następuje wzrost wibracji wprowadzający medytującego w odpowiednie stany energetyczne i duchowe.
Czym jest medytacja
Pełne omówienie tego zagadnienia w opracowaniu mistrza medytacji Zbigniewa Jana Popko w formie serii wideoblogów znajdziecie na naszej stronie w kolejnym dziale czym jest medytacja.
Na początek jednak, aby dotknąć istoty medytacji i zrozumieć jej najwyższe wartości, słowem wstępu, należy poruszyć kilka ważnych kwestii, które przybliżymy poniżej, korzystając z dobrze znanych odniesień i porównań.
Medytacja dla każdego
Kiedy amatorzy rozmawiają o sporcie, to z reguły bardziej w odniesieniu do wyczynu, niż do siedzenia przed telewizorem i oglądania meczu piłki nożnej czy koszykówki.
O wielu osobach można powiedzieć, że ćwiczą, ale jeden ćwiczy nieprzerwanie od lat po kilka godzin dziennie, dba o dietę i całe swoje życie podporządkowuje przygotowaniom do olimpiady, a drugi w tej samej dziedzinie właśnie zapisał się na zajęcia i też można powiedzieć, że ćwiczy. Ale czy oprócz ogólnego, mglistego pojęcia o uprawianiu sportu i tym, czym jest konkretna dyscyplina, wie więcej?
Mamy zatem dwa pojęcia: sportowiec zawodowiec i sportowiec amator. Olimpijczyk to sportowiec, pytamy zatem co z amatorami? Potrafią to samo co zawodowcy? Potocznie to też sportowcy. Każdy z nich o tym powie.
Oni też mogą zapraszać na kursy, na których mówią o tym, jak sport wygląda. Pytanie tylko jaki sport promują, skoro przed innymi udają sportowców, a kiedy nikt nie widzi, okazuje się, że to inna generacja ludzi. W rzeczywistości nigdy się nie zakwalifikowali do drużyny szkolnej, ale barwnym słowem i teoriami na temat sportu są wypełnieni po brzegi.
Medytacja – sport energetyczny
Wyobraźcie sobie, że mamy sport energetyczny - medytację. Tu mistrzem olimpijskim, czyli mistrzem medytacji, jest postać nazywana przez nas Buddą. W tym miejscu powstaje pytanie, czy obok Buddy jest zawodnik starający się czy też bujający w obłokach?
Po czym można poznać, czy widoczna tu medytująca kobieta jest energetycznym lub duchowym sportowcem? Przecież siedzi, wzdycha i coś sobie wyobraża. Czy to jest poziom zawodowca? A co świadczy o mistrzostwie w dziedzinie medytacji? Intencje? Chęci?
Co to znaczy być prawdziwym mistrzem?
Ta kobieta chce być wspaniała i mieć duchowe skrzydła, więc koncentruje się na oddychaniu. Co ją do tego skłania? Może prowadzi ją chęć poprawienia relacji w rodzinie i właśnie to będzie kluczem do sukcesu? Tylko ta intencja - o poprawę relacji - jakich wymiarów, jakich poziomów, jakich przeobrażeń się tyczy?
Czym jest medytacja? Co zrobić by za jej pomocą ludzie byli szczęśliwi?
W temacie medytacji zawsze mówimy o zmianie zapisów, o wzroście człowieczeństwa, ale o tym ludzie często zapominają, bo z reguły traktują medytację jako wyciszenie. Wielu z nas się stara, medytuje. Mandale, mantra, jantra, afirmacje, kontemplacja, sesje oddechowe, relaks, koncentracja, fantazjowanie, medytacja umysłu - czy to wszystko jest medytacją? Czy może są to składowe medytacji lub ogólnego treningu energetycznego? Nam przecież chodzi o prawdziwą medytację w jej pełnym mistycznym wymiarze.
Medytacja - droga do nieba
Niestety na przestrzeni dziejów słowo medytacja zostało sprofanowane. Kiedyś medytacja była medytacją, modlitwą, a dzisiaj przykleja się ją do wszystkiego, przez co ludzie powszechnie sądzą, że praktykując sesje oddechowe, chwilę fantazjując o lepszej wersji siebie lub koncentrując się na obrazku, będą jak Budda.
Kiedy wychodzą z takich medytacji czy też pseudo-medytacji, uważają siebie za skończony ideał i właśnie na tym, na afirmowaniu duchowego egoizmu, bazuje to, co dzisiaj byśmy nazwali ogólnie powszechnym nurtem w medytacji. Niestety nie jest to droga do nieba.
Prawdziwa medytacja, co trzeba wiedzieć o medytacji, by dała efekty
Kiedy mówimy o sporcie, to możemy się przypatrzeć zawodnikowi i wnikliwym okiem osądzić, czy naprawdę praktykuje, a skoro praktykuje i są tego wymierne efekty, to prawdopodobnie ma też coś więcej do przekazania na temat uprawianej dyscypliny niż tylko i wyłącznie to, co wykorzystuje na własne potrzeby.
Czy medytacja jest niebezpieczna?
Z reguły, jeśli wie się więcej, można komuś doradzić. Tylko jak zorientować się, kto jest lepszym zawodowcem w dziedzinie medytacji? Grzecznościowa życzliwość czy wypraktykowany uśmiech może być mylący. Na pierwszy rzut oka trudno rozróżnić, który to aktywnie medytujący sportowiec, a który dopiero do tego miana aspiruje. I tu rodzi się kolejne bardzo ważne pytanie: jakich kryteriów użyć, aby zorientować się z kim mamy do czynienia.
Jak oczyścić umysł, medytacja - jak w tym pomaga
Z reguły człowieka bardziej lub mniej świadomie zamyka się w iluzji. Internetowi specjaliści wyrastają jak grzyby po deszczu i z pełnym przekonaniem mówią nam, jak mamy oddychać, jak widzieć świat, jakim się cudownym zobaczyć. Pozostaje więc zastanowić się, ku czemu te słowa i wizje nas prowadzą? Do jakiego miejsca możemy dojść pod ich przewodnictwem i na jakim się zatrzymamy, nie mogąc już nigdy pójść dalej.
O kunszcie nauczyciela medytacji i jego umiejętnościach nie świadczy pozycja kwiatu lotosu i ręce złożone na kolanach, spokojny ton i wyobrażanie sobie siebie w przyjemnej scenerii. To nie jest medytacja, to fantazjowanie. Jeśli oprzeć się tylko na tym, to zawsze prędzej czy później po skończonej praktyce wróci to, co było, a życie, jeśli się zmieni, to tylko na chwilę i znów wrócimy do punktu wyjścia.
Jeśli chodzi o medytację to zdajemy już sobie sprawę z tego, że w jednym człowieku mamy dojście do nas:
- pierwszych (człowiek fizyczny),
- drugich (człowiek energetyczny),
- trzecich (człowiek duchowy)
- i czwartych (Syn Boży – ŚWIADOMOŚĆ).
My jako człowiek fizyczny jesteśmy też człowiekiem energetycznym, a człowiek energetyczny wynika z człowieka duchowego, a duchowy ze świadomości, czyli z obecności Syna Bożego i jego doskonałych wzorców.
Każdy z tych obszarów, które w sobie, w tych wewnętrznych głębinach odnajdujemy, jest konkretną zaprogramowaną strukturą. To konkretne zapisy, które nazywamy też często nićmi DNA.
Jak się medytuje najczęściej
Jeśli medytujemy i zatrzymamy się na poziomie człowieka fizycznego, gdzie główną rolę odgrywa psychika, umysł, fantazjowanie, to owszem, poczujemy się lepiej, możliwe będzie tu odzyskanie równowagi psycho-energo-wegetatywnej. Będziemy mogli wyciszyć się i na chwilę lepiej funkcjonować, nie będziemy drażliwi i być może też będziemy mniej kłamać. Jednak to nie ma nic wspólnego z budzeniem człowieka energetycznego wyższych wymiarów. Jest to tylko i wyłącznie budzenie się na poziomie człowieka fizycznego, a przecież człowiek może osiągnąć o wiele więcej.
Zrozumieć medytację – to poznać wielowymiarowość człowieka
Mamy 12 wymiarów i Pozarzeczywistość czyli wymiar 13. Budda wzniósł się do góry, zszedł na dół i był zawarty we wszystkich. Tak naprawdę chodzi o to, byśmy my, taki robot, który jest ciałem fizycznym, umysłem, emocjami i częścią myślenia, stał się człowiekiem fizycznym, który już steruje myślami i potrzebami. Człowiekiem śpiącym, czyli robotem, na pewno steruje umysł. Natomiast człowiekiem fizycznym już psychika. Psychika, kiedy się wznosi, według odpowiednich reguł, wzorów, zapisów DNA, ustawia całą fizyczno-energetyczną strukturę, czyli budzi się jako prawdziwy człowiek energetyczny, a nie udawany. Wtedy psychika dotyka świadomości i dzięki niej więcej pojmuje, wie co to znaczy dalej wzrastać i wspinać się ku duchowi.
Jak widać najpierw musimy się obudzić w psychice, panować nad wewnętrznym światem energii i na tym właśnie opiera się cała ta filozofia ruchu New Age. Nie ma tam prawdziwej medytacji, dlatego nie ma oświecenia, nie ma ludzi, którzy mogą mieć MOC i podpowiadać innym jak iść ku Bogu.
Co się dzieje podczas medytacji
Pamiętajmy też, że prawdziwa medytacja opiera się na jasnowidzeniu, na zrozumieniu wszystkich zjawisk, które zachodzą w jej trakcie. Kiedy my - psychika, połączymy się ze świadomością, to na każdym z obszarów, kiedy budzimy człowieczeństwo, czy też badamy jak dana przestrzeń wygląda, wiemy co tam zachodzi, co w danym obszarze się dzieje.
Jeśli tego nie wiemy i słuchamy innych, to nie medytujemy. To jest dopiero początek przygody, a być może tylko iluzja o tym początku.
Jak się medytuje przy energetycznym obciążeniu?
Pamiętajmy, że my cały czas jesteśmy powiązani z różnymi ludźmi. Nasza energetyka jak wielka chmura łączy się i miesza w przestrzeni z chmurami (celami, założeniami i poglądami) innych osób. Wpływ ma na nas rodzina, znajomi i środowisko, w jakim przyszło nam żyć. To, czym żyje świat mocno nas warunkuje i nie pozostaje bez znaczenia kiedy podejmujemy próby wejścia w prawdziwą medytację.
Nasze DNA wygląda inaczej niż wzorcowe, zapisujemy się jako coś, co nie jest takie jakim być powinno. Trzeba wejść w rozproszenie, skasować węzły karmiczne, zmienić środowisko albo nad nim zapanować i mieć odpowiednią wiedzę. Tu powstaje kolejne pytanie:
Jak medytować przy genetycznym i energetycznym obciążeniu?
Jak medytować prawdziwie - pierwszy krok
To co robi, Zbigniew Jan Popko jest darem, gdyż potrafi on od razu wprowadzić w człowieka najlepsze z możliwych dla niego ustawień, takie jak gdyby medytował całe życie. Wówczas człowiek ma otwartą drogę do nieba, do przestrzeni energetycznych, do przestrzeni duchowych, do przestrzeni programowej i do Boga. Dlatego może się z nim kontaktować. Dzięki temu zupełnie inaczej funkcjonuje.
Jednak jak medytować, gdy podlegamy ciągle jasnej i ciemnej przemianie? Kiedy system mówi nam, jak świat ma wyglądać, ale w rzeczywistości programuje nas na obywatela, na numerek. Kolejne kursy, kolejne stopnie, tylko wzmacniają w nas poczucie, że sami niewiele możemy, że moc, która jest nam przypisana z racji naszego boskiego pochodzenia, jest gdzieś na zewnątrz, a nie zawiera się w nas samych.
Dlatego kiedy medytujemy wchodzimy w wyższe przestrzenie dotykając Boskich wzorców. Jednak by ich dosięgnąć, na samym początku musimy się wyrwać z oprogramowania. System od dziecka programuje nas poprzez emocje i poprzez nie steruje myśleniem i w 100% potrzebami. Tworzy się udawany człowiek, który - bo chodzi do kościoła - jest święty, bo przerabia sesje oddechowe - jest nad wyraz uwznioślony. Tworzy się coś, co nie ma nic wspólnego z człowiekiem.
Prawdziwy człowiek zamyka oczy i już jest w medytacji, już rozmawia z Bogiem. Wystarczy tylko skasować mu te zastosowane tysiące lat temu ograniczenia, które w ewolucyjnym powieleniu zablokowały go, zmieniły i tu nie chodzi tylko o węzły karmiczne.
Żyjąc na tym świecie w ustawieniach energetycznych, stykamy się z tak zwanym czarnym lustrem rzeczywistości. Postrzegamy świat tak, jak chce go widzieć system, a ponieważ tak się rodzimy, tak trwamy i tak umieramy, to zakładamy, że to jest jedyna poprawna rzeczywistość. Zwłaszcza, że mówienie o tym, że być może jest inaczej, potrafi być kosztowne. Głoszenie niewygodnych prawd przypłacimy potępieniem, degradacją, alienacją wewnętrzną jak i wyrzuceniem poza margines danej grupy społecznej. To wszystko na nas ciąży.
Na początek uspokoić umysł
Dlatego na samym początku toczymy bój z sobą, żeby z czarnego lustra rzeczywistości wejść w białe lustro rzeczywistości i wtedy jak się wznosimy i dotkniemy świadomości, pokazuje się prawda wykraczająca nawet poza białe lustro rzeczywistości, które nas dopiero wyrywa z mroku systemowego oprogramowania, z mroku przyzwyczajenia do bycia obywatelem a nie człowiekiem. Wtedy właśnie okazuje się, że psychika zawarta jest w świecie energetycznym, a świat energetyczny w świecie wibracji - praenergii, czyli w świecie duchowym.
Medytacja sposobem na stres
Kiedy osoba medytująca zawarta jest między pierwszym a szóstym wymiarem, umysł dba o to, żeby jej ciało fizyczne, myśli, emocje i potrzeby właściwie funkcjonowały. Pierwotne założenie i czysty zapis w DNA fizyczno-energetycznym jest właśnie taki, by człowiek był zharmonizowany, potrafił się odnaleźć w rzeczywistości, by umiał wysławiać się, jeść, pić, komunikować z innymi, by dbał o własne bezpieczeństwo i przetrwanie z poszanowaniem innych.
Dzięki temu umysł podsuwa „produkt”, czyli obudzonego w psychice człowieka – robota.
Wówczas psychika wreszcie przejmuje to coś cudownego - dziedzictwo - i wykorzystuje do tego, by patrzeć na świat po niebiańsku, by cieszyć się z obecności innych, by podawać im rękę, wspólnie piec chleb i hodować zwierzątka, bo dają mleko i są szczęśliwe, że potrafią być przy człowieku. W ten sposób człowiek budzi się w pierwszych pięciu wymiarach.
Potęga obudzonego w duchu człowieka jest wyżej
W szóstym wymiarze, Jaźń przepuści tylko takiego budzącego się człowieka, który ma wkodowane w sobie kochanie, wybaczenie, współodczuwanie i współtworzenie, czyli człowieka, który według praw duchowych stanowi z innymi prawdziwą rodzinę.
Wtedy powoli mózg jednoczy się z umysłem i z tym wszystkim, co nazwalibyśmy energetyczną sferą naszego życia, bo tak naprawdę jesteśmy przede wszystkim energią, która w fizycznym robocie przebywa. Związki tej energii z naszym ciałem są tak silne, że nie zdajemy sobie sprawy z tego, że nasze ciało to tylko auto, które pozwala się przemieszczać psychice znajdującej się wewnątrz pojazdu. Powoli rozumiemy, że człowiek fizyczny ze wszystkimi systemami: krwionośnym, nerwowym, kostnym, mięśniowym, jest tylko częścią energetycznego człowieka, ale to jest pierwszy etap.
Gdy uda nam się zbudować na tym poziomie, tu jesteśmy już ugruntowani, przechodzimy na wyższy etap. W piwnicy zrobiliśmy wszystkie porządki, więc teraz wystawiamy głowę na parter i patrzymy co dzieje się w świecie, gdzie jest światło.
Drugi etap to ten, w którym Jaźń przepuszcza nas do wymiaru 10. Tu zaczynamy rozumieć, czym jest opieka, troska, miłość, zrozumienie i odpowiedzialność za życie i za całość.
Tu też stwierdzamy, że tak naprawdę człowiek, czyli jego forma robot łącznie z mózgiem fizycznym i energetycznym (który tak naprawdę jest wtedy umysłem), znajduje się właśnie w wibracji świata praenergii. Praenergia tak naprawdę ściąga i tak wzorce z wyższego poziomu, ale tutaj lepi z nich coś białego i z czystymi, pierwotnymi, wzorcowymi zapisami. Rzuca w dół w wymiar od 7 niżej, gdzie człowiek fizyczno-energetyczny rozwija się i kwitnie. Chodzi o to, żeby właśnie w tych wymiarach doświadczyć życia.
Kiedy już to odczujemy, przechodzimy z wymiaru 10 do 12, gdzie znajdują się formy i programy. Mamy tutaj zapis na przykład tego, czym jest człowiek i jakie są jego związki z rzeczywistością. Mamy kukłę, samochód fizyczny, ciało fizyczne, żyły i tak dalej, które ożywają, jeśli najwyższa inteligencja, a więc Życie, a więc Duch Święty, je ożywi. Ożywiamy je właśnie w wymiarze 10. Tu umysł wyłapuje poszczególne elementy, które z kolei zrzuca do niższej rzeczywistości, poczynając od wymiaru 7.
Tu, będąc obecnymi w wysokowibracyjnej przestrzeni, zaczynamy rozumieć, jak całość wygląda. Nawet nasze uzdrawianie, czy samo podejście do świata jest już programowe. Tu nasze słowo staje się kluczem. Kiedy jesteś czysty, jesteś w przestrzeni duchowej - duchowo sprawczy, kiedy jesteś w przestrzeni energetycznej - duchowo doświadczający i kiedy jesteś w przestrzeni niskowibracyjnej i fizycznej – żyjący, umiejący przetrwać, bo moc sprawcza na tym poziomie też robi swoje.
Siła wielowymiarowej medytacji
Kiedy medytujemy, wchodzimy jednocześnie w te wszystkie stany. Jesteśmy na wszystkich obszarach. Pełne jasnowidzenie, pełny kontakt ze światem duchowym, pełny kontakt ze świadomością i przestrzenią programową należącą do świadomości. Tam człowiek fizyczny czy psychika się nie wniesie, tam obecna jest tylko świadomość, która, będąc w nas zawarta, otwiera nam klucz do wiedzy. To już nie jest astralna Biblioteka Wiedzy, to już jest Boska Księga Mądrości.
Rozumiemy, że medytując powoli wzrastamy w sobie, aż do wymiaru 12. Tu właśnie Syn Boży, czyli świadomość, która chce doświadczać życia, przejawia się w nas, ponieważ nabraliśmy już takich samych zachowań jakie przynależą świadomości, dziecku Bożemu, które się w tych przestrzeniach budzi. Jedno z drugim się łączy. W ten sposób tworzymy nowe zapisy siebie, czyli człowieka fizycznego, energetycznego i duchowego na Drzewie Życia. Tak właśnie powinna wyglądać prawdziwa medytacja.
Dzięki temu nasza mądrość - wynikająca ze świadomości i nasza wiedza (inteligencja) - wynikająca z zalet umysłu, które jak widzimy wszystko tworzy i zmienia, (jeśli świadomość daje nam do tego prawo) daje możliwość wprowadzania trwałych zmian. My-psychika będąca połączeniem ze świadomością (mądrość) i z umysłem (inteligencja) potrafimy już być sobą. Nie jesteśmy takim samym obywatelem jak kiedyś, nie jesteśmy robotem do kierowania, nie wchodzimy wtedy w medytację modląc się nie wiadomo do czego i oddychając nie wiadomo po co. Wówczas to my jesteśmy medytacją.
To my jesteśmy medytacją
Bez względu na to, co właśnie robimy, jemy, jedziemy konno, czy właśnie do nas strzelają, cały czas jesteśmy w medytacji, w stałym kontakcie ze wszystkim (z całością). Jeśli więc ktoś zaczyna medytować, jest to początek jego drogi, dopiero się uczy i wie, że są to wielkie przygody i poznanie - jest to właściwe. Wówczas taka osoba sama zaczyna się w tym wszystkim odnajdywać i staje się medytacją. Jest Okiem Opatrzności dla siebie i dla tych ludzi, którzy się z nim stykają.
Jeśli tego nie ma w twojej praktyce, a koncentrujesz się tylko na oddechu lub na czymś innym, skupiając się na wykonaniu techniki - nie medytujesz. Po prostu się rozluźniasz, relaksujesz, jest to przyjemne, czujesz się dobrze. Pytanie tylko, dlaczego ludzie, którzy zapraszają się na kurs medytacji, mówią o obudzeniu Twojej potęgi, choć jak ognia unikają słowa „zostaniesz oświecony i obudzisz się w mądrości”. Czy w tym co robią są uczciwi? Za co biorą pieniądze?
Kiedy to zrozumiesz, możesz korzystać z afirmacji, z sesji oddechowych, mantry, tantry, zen, są to wspaniałe techniki, ale trzymające robocika (do 4-go wymiaru) w ramach człowieka fizycznego. Tam psychika nie będzie kontrolować podstaw. Robot fizyczny wymusi na psychice właśnie takie, a nie inne leżakowanie, biwakowanie na energetycznej poduszce, którą Ci przygotowuje zręczny guru.
Prawdziwa medytacja i rola mistrza medytacji
Prawdziwa medytacja i duchowa medytacja zwana Modlitwą nie ma nic wspólnego z tym, co dziś powszechnie uważa się za medytację. To tylko potoczne określenie tego, o czym mówią ci, co nie mają pojęcia o prawdziwej medytacji. Podpowiadają, iż w czasie oddechu i w czasie relaksacji, powstają nowe połączenia neuronowe, że mózg się zmienia i człowiek inaczej reaguje i jest to prawdą. Jednak jest to ciągle wymiar do 4, najwyżej 5 i nic więcej. Nie ma przejścia w wyższe energetyczne wymiary i z tego trzeba sobie zdać sprawę. To są techniki początkowe dla osób, które nie natrafiły na mistrza.
Kiedy przychodzi mistrz, ustawia ich i droga na wszystkie wysokości jest od razu otwarta.
Medytacja Zbigniewa Jana Popko
Przygotowane medytacje prowadzone przez największego mistyka tych czasów Zbigniewa Jana Popko są nieocenionym darem i ewenementem na skalę światową. Są to zarówno medytacje uzdrawiające, medytacje oczyszczające, duchowe, dźwiękowe z wykorzystaniem mis tybetańskich i gongów. Tu, będąc prowadzonym w każdej medytacji, powoli, krok po kroku można doświadczyć prawdziwych, mistycznych stanów. Osiągnięcie pełni szczęścia i harmonii nigdy nie było tak proste i dostępne. To najcudowniejsza podróż, jaką każdy z nas odbywa - to powrót do samego siebie.
„Prawdziwa medytacja to nie słowa, które poprawiają nastrój w stanie wyciszenia organizmu, ale potężne narzędzie służące do wprowadzania rozległych zmian w całej energetycznej architekturze jednostki ludzkiej”
Zbigniew Jan Popko
Słowo od autora:
"Wszystkie ukazane światu za moim pośrednictwem medytacje i afirmację zostały nam podarowane przez Wielkich Mistrzów Duchowych. Żadne słowo nie zostało przeze mnie zmienione. Są to w tej chwili najpotężniejsze narzędzia harmonizujące i ustawiające fizyczno-energetyczno-duchowe pasma Istoty Ludzkiej. Jedne uczą i przekodowują słuchacza, starając się maksymalnie zbliżyć ciała człowieka do stworzonego przez Boga Wzorca Pierwotnego, który już dawno temu został zagubiony bądź zdegenerowany, a drugie wręcz unoszą go w przestrzeń 11 i 12 wymiaru, by zaszły jak najkorzystniejsze zmiany w obszarze programowego DNA.
Każda z medytacji, a nawet afirmacji, usuwa wszelkie węzły karmiczne i im podobne kody, ustawia energetykę pod klucz i tworzy pomosty z pozostałymi wymiarami. Jest ewenementem na skalę światową i nikt nie jest w stanie jej jakości podrobić. By się przekonać o skuteczności jej działania, proszę na początku swojej duchowej drogi zastosować Krąg Ognia, a dopiero potem ze spokojem przystąpić do budzenia świadomości metodami duchowymi.
Dawniej, gdy człowieka nie odcięto jeszcze od świadomości, gdy DNA jego ciał funkcjonujących w pierwszych 7 wymiarów nie zostało poważnie naruszone, człowiek mógł żyć 900 lat i zachowywać młodość i niesłychany wigor, aż do umownej starości. Pierwsi Ludzie nie tylko potrafili przetrwać bez jedzenia w bardzo niesprzyjających warunkach, ale i ich zdolności przekształcania materii i pól potencjałów energetycznych znacznie przekraczały zdolności taki awatarów, jak Jezus i Budda.
Niestety, te czasy już nie wrócą, ale mocą i mądrością naszego umysłu i świadomości możemy cofnąć część niekorzystnych zmian. Tu jasnowidzenie, pobieranie nauk u Mistrzów Duchowych w Zaświatach jak i spotkania z Bogiem są tak naturalną i powszechną rzeczą, że nikt kto się tego nauczy, nie zechce wrócić do Marixa. Nadto zrozumienie zagadnień ewolucji, przyglądanie się swojej przyszłości i przeszłości, możliwość wpływania na dzieje całego świata etc. są tak silnym narkotykiem, są tak wspaniałymi doświadczeniami, że każdy kto ku światom wyższym ruszy, już nie spocznie w swoim poznaniu i nigdy nie poniecha manipulowania przestrzenią dla dobra własnego i wspólnego…
Każda z medytacji ma kilka poziomów rozumienia, które są zależne od poziomu aktywizacji wewnętrznych struktur. To co dziś wyda się już proste i w pełni zrozumiane, już za kilka miesięcy może odsłonić kolejną historię…"
Zbigniew Jan Popko
Poznaj 10 powodów dlaczego warto medytować i ciesz się efektami
Dlaczego tak wielu ludzi poświęca swój czas praktykę medytacyjną? Co daje medytacja, że warto zatrzymać się na chwilę, zanurzyć w ciszy i poszukać głębi własnego wnętrza? Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w naszym wideoblogu, który odkrywa 10 niezwykłych powodów, dla których warto rozpocząć praktykę medytacji. Dowiesz się, jak znaleźć motywację do codziennej praktyki medytacji jak medytacja może odbudować Twój związek z samym sobą, zmienić sposób, w jaki reagujesz na otaczający Cię świat, oraz znacząco zwiększyć Twoją empatię i współczucie. Pozostałe pozytywne powody, dlaczego warto medytować, czekają na Ciebie w naszym filmie.
Korzyści - co daje medytacja?
Pozytywny wpływ medytacji na zdrowie i samopoczucie jest odczuwalny już w przeciągu kilku minut, a regularna praktyka obejmuje wszystkie aspekty życia. Osiągnięcie harmonii we wszystkich powłokach istoty ludzkiej sprawia, że człowiek zaczyna lepiej funkcjonować w płaszczyźnie fizycznej, energetycznej, a nawet duchowej. Zmienia się jego DNA i poprawia całe życie.
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|