Kim jest Zbigniew Jan Popko? Opinie osób, które skorzytały z uzdrawiania na odległość, uczestników warsztatów oraz tych, którzy korzystają z szerokiej bazy wiedzy w Akademii Wiedzy Duchowej jak i z przygotowanych medytacji znajdziesz w tym dziale.
Ty też możesz dodać swój wpis.
ABY ZAMIEŚCIĆ PODZIĘKOWANIE SKORZYSTAJ Z FORMULARZA ZNAJDUJĄCEGO SIĘ Z LEWEJ STRONY.
(W wersji na komputer, okienko pod bocznym menu o nazwie "Nawigacja").
Zapraszamy do podzielenia się uwagami na temat skuteczności działań pana Zbigniewa, czy też informacjami o pracy nad sobą, której wiele osób się podejmuje, osiągając zdumiewające rezultaty. Do wypowiedzi zapraszamy także warsztatowców, jak i osoby zainteresowane poruszaną tutaj tematyką, a więc aktywnie korzystające z zamieszczonych na stronie informacji. Mamy nadzieję, że Wasze wypowiedzi pomogą innym podjąć słuszną decyzję co do spotkania się z autorem, jak i też rozwieją wszelkie wątpliwości ograniczające możliwość skorzystania z jego usług. Dlatego wasze słowo będzie nie tylko aktywnie wspierać potrzebujących, ale i uczestniczyć w ich powrocie do normalnego życia.
Przypominamy przy tym, że Zbigniew Jan Popko nie jest lekiem na całe zło, ale szerzona przez niego wiedza, jak i skuteczność jego wszelkich działań są tak zaskakujące i nowatorskie, że powinny znaleźć swoje potwierdzenie także w tej zaproponowanej wszystkim formie kontaktu. Nie mamy czasu na przepisywanie listów, za które również dziękujemy, dlatego prosimy o elektroniczną formę kontaktu - poprzez formularz.
Zbyszek Popko był dla mnie zawsze „kolorową” postacią. Słyszałem to i owo na temat tego pana (jako, że amatorsko interesowałem się zagadnieniami związanymi z „duchowością” od wielu lat). Dopiero po uzdrowieniu mojej żony (z cukrzycy i choroby serca) zdałem sobie sprawę, że to co ludzie pozytywnego piszą o panu Zbyszku jest prawdą. Pierwsza konsultacja żony miała miejsce bodajże dwa lata temu. Po dwóch „zabiegach” przestała brać insulinę (wszystko konsultowane z lekarzem na bieżąco), a potem bóle serca ustąpiły całkowicie (żona miała kilka stanów przedzawałowych). Zainteresowany i zdumiony „działaniami” pana Popko sam zdecydowałem się na „konsultacje”. Do końca nie uznawałem tego o czym mówił pan Zbyszek (nie zajmuje się On klasyczną bioenergoterapią – tylko jak to określa „uzdrawianiem duchowym”). Ja nie pojmuję za bardzo różnic pomiędzy tymi dwoma pojęciami (energia i duch są dla mnie - w tym „wymiarze” – po prostu wyższą siłą sprawczą pomagającą nam w uzdrowieniu)... , ale przyznam, że gdy po jednej konsultacji pan Zbyszek uzdrowił całkowicie mój kręgosłup (ustawiczne bóle w odcinku lędźwiowym), wtedy zdałem sobie sprawę, że jest jednak „jakaś” różnica... z pewności taka ,że pan Zbyszek w swoim uzdrawianiu jest baaardzo skuteczny ... w przeciwieństwie wielu innych osób. Dziękuję serdecznie i gorąco polecam,
Mirek z Bogatyni , 2015-11-24
Drogi Panie Zbyszku. Chciałam Panu podziękować za cudowne dobrodziejstwo, które się w naszym życiu wydarzyło. To był chyba jakiś cud. Oboje z mężem od dłuższego czasu staraliśmy się o dziecko i choć jesteśmy młodym małżeństwem, wszelkie starania kończyły się fiaskiem. Nawet wizyty u lekarza i medyczne medykamenty nic nie dawały. Skorzystaliśmy z pańskiej pomocy, kiedy tylko się o panu dowiedzieliśmy i jesteśmy pod ogromnym wrażeniem i uznaniem dla pana, bo po pierwszym działaniu, za parę dni zaszłam z mężem w ciążę. Jesteśmy nieopisanie wdzięczni za cud, który nam
Izabela., 2015-11-26
Chciałam bardzo gorąco Panu podziękować za to, że odmienił Pan los mój i mojej rodziny. Do tej pory byłam przez męża poniżana i upokarzana, a najgorsze, że mąż poniżał mnie przed oczami naszych córek, które z czasem mnie znienawidziły. Doprowadził nawet do tego, że musiałam uciekać z własnego domu i to bez dzieci. Bez środków do życia, bez dachu nad głową i bez rodziny tonęłam w samotności, bólu i depresji. I tak bym się staczała po równi pochyłej, gdybym nie dowiedziała się o Panu. Dzięki Pana pomocy pomału znów odzyskuję własną moc, swoje życie.
Iwona, 2015-11-26
Drogi Zbyszku. Jestem ogromnie Ci wdzięczna za to kim jesteś i co robisz. Twoja wiedza i ogromne serce ratuje nas od zatracenia, od bólu, cierpienia i mroku. Miałam problemy z córką, która od jakiegoś czasu zaczęła miewać dziwne agresywne ataki, zmiany osobowości, zmiany głosu i coraz gorsze rany na ciele. Leczyłam ją na padaczkę, chodziłam z nią do wielu poradni psychiatrycznych i psychologicznych, zabrałam ją nawet ze szkoły, bo stwierdziłam, że to otoczenie działa na nią tak destrukcyjnie. Wszystko to okazało się na nic, bo powód leżał całkiem gdzie indziej. Gdy byłam sama już bliska załamania tą całą sytuacją, koleżanka powiedziała mi o Panu i o tym, czym się Pan zajmuje. Okazało się, że córka była opętana przez jakieś demoniczne siły a Pan jednym działaniem i profesjonalną wiedzą ją z tego opętania uwolnił, dodatkowo jeszcze powiedział pan, że działania doprowadzą córkę do stanu zdrowia sprzed wydarzenia. Jestem nieopisanie wdzięczna za to, co Pan zrobił. Bo nie dość, że cały koszmar się skończył, to na dodatek wiele rzeczy się jeszcze poprawiło. A ja już wiem, co to było, dlaczego i jak temu na przyszłość zapobiegać. I może się śmieją z tego, albo szydzą, bo wierzą tylko w pomoc systemu-z całym szacunkiem dla nich-ale całą tą systemową wiedzę można do kosza wyrzucić, bo tylko Zbyszek wiedział co dolega moje córce i umiał jej pomóc i nikt inny. Mi więcej dowodów nie trzeba. Szczęśliwa.
anonimowy, 2015-11-28
Kochany Zbyszku. Z całego serduszka dziękuję Ci za to, że całkowicie odmieniłeś mnie i moje życie. Pomogłeś mi odzyskać całą siebie i poskładać się w całość z rozbitych kawałków. Zapaliłeś latarnię, pokazałeś kierunek, tchnąłeś życie w moje życie oraz miłość. Nim do Ciebie trafiłam, krzątałam się w swym życiu jak cień myśląc, że żyję, a tymczasem nic, co w życiu robiłam, nie było moimi wyborami. Nie byłam więc ani szczęśliwa ani spełniona, w dodatku leczyłam się z bardzo poważnej choroby nowotworowej, choć lekarze nie dawali mi szansy. Teraz, dzięki Twojej pomocy, Twoim skutecznym działaniom i dzięki wiedzy, którą nam przekazujesz, po prostu dzięki Twojemu ogromnemu sercu, wyszłam z ciężkiej choroby, spotkałam cudownego człowieka, który też podał mi pomocną dłoń, oraz odzyskałam kontakt z ukochanym przyjacielem, z którym więzi zostały niegdyś boleśnie przerwane. Dzięki Tobie odzyskałam kontakt ze Światem Duchowym, dzięki któremu mogę stawać się lepszym człowiekiem, odzyskuję własną moc, własne marzenia, sama siebie i świadomość tego kim jestem. Żaden z tych scenariuszy nie był możliwy do zrealizowania, bo to były sytuacje beznadziejne. Tylko Ty mogłeś tak zmienić i ustawić ścieżki losu, by niemożliwe, stało się możliwe... Jestem Tobie nieopisanie wdzięczna . Mam nadzieje, że uzyskaną pomoc, będę mogła potem nieść dalej.. Wdzięczna po wieczność..
Latarnia, 2015-11-29
Kochany Zbyszku. Jestem ogromnie Tobie wdzięczny za Światło, które przywróciłeś znów w mym życiu. Dzięki Tobie życie znów nabrało barw, mogę na nowo tworzyć z miłością w sercu, już nie jestem osamotniony i zawieszony w odrętwieniu i iluzji, jak do tej pory, bo pomogłeś mi odzyskać w sobie wszystko to, co najcenniejsze, a co niegdyś boleśnie utraciłem. Dzięki Tobie dokonuję świadomych wyborów natchnionych miłością i mogę się nią z innymi dzielić. Mam w sercu znów cudownych przyjaciół i jestem im za wszystko nieskończenie wdzięczny.
T., 2015-11-30
Kochany Zbyszku. Chciałam Ci podziękować za to, że jesteś i masz odwagę zdzierać iluzje i odkrywać prawdę. Od dziecka czułem, że jest coś więcej, niż to, co widać, choć nie potrafiłem tego nazwać. Na początku zacząłem poszukiwać prawdy w ezoterycznych książkach, kursach, zgrupowaniach. Próbowałem odnaleźć się w buddyzmie, hinduizmie, spędzając całe lata w religijnych organizacjach, które miały być dla mnie pomocą, wybawieniem i wsparciem, a gdy poznałem Ciebie i to, czym się zajmujesz, zrozumiałem, że to, w czym byłem do tej pory, to były sekty, które nie dość, że nie pomogły, to namieszały mi w głowie, wyciągnęły dużo pieniędzy, oddzieliły od ludzi, od świata i przede wszystkim od Boga, którego wszędzie szukałem. U Ciebie i w tym, co przekazujesz znalazłem dobro, wsparcie, miłość, radość, jedność, uzdrowienie, spełnienie - po prostu prawdę. Teraz wiem, że nie w guru, nie w organizacjach czy budynkach jest Bóg, ale we wszystkim co jest, co stworzył, co nas otacza, że jest w każdym człowieku i że wyraża się przez miłość, wolność, radość, jedność, w tym, co najpiękniejsze, czego zawsze od dziecka poszukiwałem. Dziękuję z całego serca.
Adam z Lublina., 2015-12-02
Drogi Zbyszku. Chciałam z całego serduszka podziękować za uzdrowienie mnie z ciężkiej choroby nowotworowej,z której nie było szans na uzdrowienie. Gdy dowiedziałam się o chorobie, była w wysokim stopniu złośliwości i lekarze nie dawali mi żadnych szans na przeżycie. Wypisali mnie do domu stwierdzając, że już nic nie da się w mojej kwestii zrobić, krzyczeli, że przyszłam do nich za późno i teraz już nie ma dla mnie ratunku. A ja płakałam, bo tak bardzo chciałam żyć i gdzieś tam wewnątrz czułam, że to wszystko nie może się tak szybko skończyć. Prosiłam Boga o pomoc i pewnego dnia przypadkiem dowiedziałam się od znajomej o Tobie, że bardzo jej w życiu pomogłeś, że leczysz choroby, podnosisz upadłą egzystencję, uzdrawiasz całe nasze życie podpowiadając dalej co i jak. Więc się do Ciebie zgłosiłam. I dostałam od Ciebie cud. Dostałam drugą szansę. Po paru działaniach nowotwór się zaczął zmniejszać, aż wchłonął cię całkowicie. I nie dość, że go nie ma, to jeszcze po tych działaniach pomału w całości dochodzę do siebie. Nie wiem, jak to zrobiłeś, ale w miejscu, gdzie moje życie miało się zakończyć, Ty je po prostu przedłużyłeś. Z całego serduszka Ci dziękuję, choć słowa podziękowania to za mało. Będę swoją historię przekazywać dalej, by doszła do jak największej ilości ludzi, by i oni mieli szansę być szczęśliwi, jak ja jestem.
Aleksandra z Łomży., 2015-12-03
Drogi Panie Zbyszku! Chcę z całego serca podziękować za wskazanie mi właściwej drogi do Boga, za wszystkie słowa nauki płynące z Pana ust. Kochany Zbyszku, uratowałeś mnie i moje życie, wyzwoliłeś od pustki, beznadziejności i iluzji. Dzięki Twojej nauce przekazywanej na warsztatach jestem dziś innym człowiekiem. Wciąż jeszcze niedoskonałym i borykającym się z problemami dnia codziennego, ale dążącym uparcie do doskonałości, do pierwotnego wzorca. Dziękuję ponad wszystko za to , że nauczyłeś mnie czuć Boga i pokazałeś jak mogę dzięki temu pomagać innym . Dziś wreszcie moje życie ma sens. Zagościła w nim radość, spokój, akceptacja, pokora i miłość do wszystkich i wszystkiego, co stworzył Ojciec.
Wdzięczna uczestniczka warsztatów., 2015-12-04
Drogi Panie Zbyszku. Serdecznie dziękuję za uratowanie życia mojej mamie. Kiedy trafiła do szpitala lekarze, nie potrafili powiedzieć co jej jest. A ona cierpiała, nie mogła chodzić ani się ruszać. Badania nie wykazywały żadnych istotnych zmian, które mogłyby powodować takie dolegliwości. Natomiast mama słabła i gasła w oczach. Dziękuję Bogu, że natchnął mnie bym zadzwoniła po pomoc do Pana. Już następnego dnia po Pana działaniu można powiedzieć, że stał się cud. Nastąpiła ogromna poprawa, dolegliwości ustąpiły i wróciła siła. Dodam tylko, że lekarze jeszcze nie zdążyli wdrożyć żadnego leczenia, bo nie wiedzieli jakie leki należy podać.
Agata, 2015-12-06
Panie Popko nie wiem jak to możliwe, ale cysta zniknęła! Lekarz, który kierował mnie na zabieg miał niezłą minę, gdy usg nic nie wykazało! Szkoda, że nie mógł Pan tego zobaczyć. Dziękuję za pomoc i życzę wszystkiego dobrego, oby było więcej takich osób. Szczęść Boże
Jolanta z Jarocina, 2015-12-06
Piszemy z mężem by podziękować za nasz cud, który niebawem pojawi się w naszym życiu. Lekarze nie potrafili znaleźć przyczyny - dlaczego nie zachodzę w ciążę. Wszystkie badania moje i męża były dobre. Korzystaliśmy ze wszystkiego i nic...I tak od 5 lat. W internecie znalazłam numer na konsultacje. Po 2 miesiącach od Pana działania okazało się, że jestem w ciąży!!! Nie mogliśmy uwierzyć! Jesteśmy bardzo wdzięczni
już niebawem Rodzice, 2015-12-09