Kim jest Zbigniew Jan Popko? Opinie osób, które skorzytały z uzdrawiania na odległość, uczestników warsztatów oraz tych, którzy korzystają z szerokiej bazy wiedzy w Akademii Wiedzy Duchowej jak i z przygotowanych medytacji znajdziesz w tym dziale.
Ty też możesz dodać swój wpis.
ABY ZAMIEŚCIĆ PODZIĘKOWANIE SKORZYSTAJ Z FORMULARZA ZNAJDUJĄCEGO SIĘ Z LEWEJ STRONY.
(W wersji na komputer, okienko pod bocznym menu o nazwie "Nawigacja").
Zapraszamy do podzielenia się uwagami na temat skuteczności działań pana Zbigniewa, czy też informacjami o pracy nad sobą, której wiele osób się podejmuje, osiągając zdumiewające rezultaty. Do wypowiedzi zapraszamy także warsztatowców, jak i osoby zainteresowane poruszaną tutaj tematyką, a więc aktywnie korzystające z zamieszczonych na stronie informacji. Mamy nadzieję, że Wasze wypowiedzi pomogą innym podjąć słuszną decyzję co do spotkania się z autorem, jak i też rozwieją wszelkie wątpliwości ograniczające możliwość skorzystania z jego usług. Dlatego wasze słowo będzie nie tylko aktywnie wspierać potrzebujących, ale i uczestniczyć w ich powrocie do normalnego życia.
Przypominamy przy tym, że Zbigniew Jan Popko nie jest lekiem na całe zło, ale szerzona przez niego wiedza, jak i skuteczność jego wszelkich działań są tak zaskakujące i nowatorskie, że powinny znaleźć swoje potwierdzenie także w tej zaproponowanej wszystkim formie kontaktu. Nie mamy czasu na przepisywanie listów, za które również dziękujemy, dlatego prosimy o elektroniczną formę kontaktu - poprzez formularz.
To, że Pan działa na ludzi z ogromnym skutkiem, to już wiedziałem i doświadczyłem na własnej skórze, ale do głowy mi nie przyszło, by uleczyć w ten sposób moją ukochaną klacz. Na weterynarza w tym roku wydałem fortunę, nawet nie wspomnę tutaj o kwocie, bo już mi się słabo robi. Powiem tylko, że na dobre wczasy bym miał. Jednak zdrowie jest cenniejsze niż wszystko, więc poprosiłem Pana o pomoc i za jedyne 80 zł Klara po tygodniu zaczęła odzyskiwać siły, a po trzech mogłem ją znowu dosiąść i odbyć najcudowniejszą przejażdżkę życia. Bo zwierzęta są proste w obsłudze i ona doskonale czuła, że to dzięki mnie i jakiejś sile jeszcze żyje, dlatego wciąż widzę w jej oczach ogromną wdzięczność i tą samą wdzięczność będzie Pan mógł ujrzeć w moich oczach, za to co Pan dla nas zrobił.
Waldek K., 2015-08-26
Dziękuję za odzyskanie siebie. Po Pana działaniu znów jestem miłą, sympatyczną osobą. Już się nie złoszczę, nie wpadam w agresję, a w mieszkaniu w którym mieszkam czuję ciepło i bezpieczeństwo, aż chce się żyć i śpiewać. Kocham Pana za wszystko co Pan robi i za to że Pan jest.
Łagodna M., 2015-07-07
Chcę serdecznie podziękować Panu Zbigniewowi za udzielenie pomocy mojemu synowi Łukaszowi , którego los postawił w bardzo trudnym , złym i negatywnym środowisku . Energia życiowa Łukasza była wyzerowana . Działania Pana Zbigniewa sprawiły , że los mojego dziecka zmienił się radykalnie . Łukasz jest już w innym miejscu i co mnie najbardziej cieszy żyje w radości i realizuje swoje marzenia. Z całego serca dziękuję Panu Zbigniewowi za to , ze przywrócił do życia mojego syna Marcina . Po działaniach Pana Zbigniewa jak za sprawą czarodziejskiej różdżki wszystkie problemy zdrowotne i zawodowe przestały istnieć a środowisko , w którym jest mój syn stało się przyjazne . Marcin jest teraz szczęśliwym i spełnionym człowiekiem , realizującym swoje plany i marzenia .
Szczęśliwa mama Anita, 2015-07-08
Chciałam bardzo podziękować Panu Zbyszkowi za uratowanie życia mojemu synowi. Syn 5 lat temu zachorował na raka mózgu, przeszedł chemioterapię częściową (po działaniach Pana Zbyszka zrezygnowałam z chemioterapii). Lekarze nie dawali szansy na przeżycie. Do Pana trafiłam z polecenia znajomych a efekty były zadziwiające, choroba ustąpiła po kilku tygodniach. Potwierdzeniem tego był rezonans i badania. Zdziwienie lekarzy było ogromne i nie umieli tego wytłumaczyć. Syn jest zdrowy i szczęśliwy. Dziękuję bardzo Panu za uratowanie życia synowi.
Wdzięczna Alina., 2015-07-09
Od dzieciństwa borykałam się z problemami układu pokarmowego, wraz z wiekiem dolegliwości coraz bardziej się nasilały. Już nie wiedziałam co mam z tym robić, gdy udałam się do irydologa wymienił mi tyle schorzeń że mało wtedy nie spadłam z krzesła. Żadne metody nie skutkowały. Nie pomagała dieta, no po prostu nic. Na pozór zdrowa osoba a jednak ciągle cierpiałam. Czasem nie było tak źle, ale jednak notoryczne dolegliwości stały się bardzo uciążliwe. Wystarczyło jedno działanie Zbyszka i nagle nic mi nie dolega. Bo przyczyną nie było ciało fizyczne a moja energetyka. Wszystko zostało ustawione, zmienione i teraz sama nie wierzę, że to się dzieje. Gdyby mi ktoś opowiadał, pewnie nie uwierzyłabym! Ale to się dzieje! Wszystko jest w porządku! Cudownie.. Dziękuję Panie Zbyszku!
Ilonka, 2015-07-11
Zadzwoniłem do Zbyszka, ponieważ w naszym domu zaczęło się dziać źle. Sprzęty się psuły na potęgę, czułem nieprzyjemne zapachy, zresztą reszta domowników również. Wcześniej czułem się tam dobrze, był dla mnie ostoją, ale nagle nie chciało mi się wracać do domu, odczuwałem ogromne zmęczenie, jakby ktoś wyciągnął ze mnie wtyczkę i odłączył od prądu, chodziłem osłabiony a rodzice, którzy zazwyczaj zachowywali się spokojnie, chodzili poddenerwowani, zaczęli nawet się awanturować, to nie było do nas podobne. Teraz po miesiącu wszystko wróciło do normy. Jest tak jak dawniej a nawet lepiej. Wróciła sielska atmosfera i teraz to chce się żyć! Dzięki Zbyszku!
Karol, 2015-07-12
Dziękuję za wszelkie konsultacje Zbysiu, jakie dla mnie wykonałeś. Zawsze Twoja ocena sytuacji bardzo wiele mi wyjaśniała i nabierałam nowego i prawdziwego spojrzenia na swoje sprawy i postawę. Wszystko, co mi powiedziałeś zawsze się potwierdzało i każda Twoja rada była dla mnie bardzo cenna. Dzięki Tobie wyszłam z wielkiego potrzasku, zrozumiałam od czego to zależało i zmieniłam się. Obym kiedyś mogła się odwdzięczyć za Twoją pracę.. życzę wszystkiego co najlepsze! Niech Wam się darzy!
Monika z Pomorza, 2015-07-13
Chciałabym podziękować Agatce i Zbyszkowi za każdy wysiłek jaki wkładają w to, aby każdy kto do nich dzwoni uzyskał pomoc, szczególnie gdy na prawdę jej potrzebuje, w sytuacjach kryzysowych i wymagających natychmiastowego reagowania. Zdarzało się, że na prawdę było u nas w domu źle, sami sobie nie radziliśmy, wszystko się waliło, a Zbyszek nas wyciągał.. a Agatka robiła wszystko żeby nas do Niego umówić. Zgrana z Was para, prawdziwi, pracowici niesamowicie ludzie i kochani Przyjaciele.
D.G, 2015-07-15
Gorąco dziękuję Panie Zbyszku za uratowanie ręki. W czasie rutynowego pobierania krwi w szpitalu w lipcu przekłuto mi żyłę i z ręką jak piłka w łokciu wypuszczono. Po tygodniu koleżanka zaprowadziła mnie ponownie, gdyż z bólu nie mogłam spać ani nic robić, a ręka była wielkości uda. W czasie tego pobierania krwi doznałam zakażenia i wywiązało się zapalenie tkanki łącznej, co mogło grozić sepsą. Dzisiaj powtórne badanie Dopplera wykazało, że krwiak, który pozostał, zmniejszył się o pół centymetra, czyli wchłania się. Nie czuję już ucisku na nerw i bólu. Jestem bardzo wdzięczna. Bardzo. W czasie tego bólu ręki doszło do mnie, że kocham siebie i przypomniałam sobie pierwsze warsztaty w Warszawie, kiedy usłyszałam, że od tego należy rozpocząć. Tyle lat minęło i dopiero w trakcie bólu poczułam, że tak jest i że to jest bardzo ważne, że to właśnie czuję. Bardzo dziękuję za wszystkie warsztaty. To, co zostało wówczas "posiane" kiełkuje. Nie zawsze od razu na wiosnę, ale czasami z opóźnieniem - rośnie. Dziękuję z całego serca za pomoc. Za wszystko.
Jola z Krakowa, 2015-07-15
O Panu Zbyszku usłyszałam od koleżanki, jakoś nie wierzyłam w takie rzeczy (duchowe sprawy), ale gdy w moim życiu zaczęło się źle dziać, za namową koleżanki umówiłam się na konsultacje, opisałam tam mój problem i po 3 tygodniach naprawdę zaczęło się wszystko układać. Teraz już nie wiem sama jak to działa ale działa...!. Jestem szczęśliwa, że los postawił mi na drodze taką osobę jak Pan Zbyszek! Dziękuję
Ela., 2015-07-18
Same słowa dziękuję już nie wystarczą. Byłem o krok od śmierci. Leżałem w szpitalu z poważną wadą serca, groziła mi operacja, moja żona wówczas zadzwoniła na konsultacje, aby mnie ratować. Myślałem, że to już koniec (nie kwalifikowałem się do przeszczepu), lecz po kilku działaniach wada się cofnęła do tego stopnia, że mogłem zostać wypisany. Teraz piszę te podziękowania w pełni sił, choć nie do końca jeszcze zdrowy. Gdyby nie Pan Popko pewnie bym już nie żył.. serdecznie dziękuję za uratowanie mi życia. .
Marian, 2015-07-18
Byłem na rozdrożu, nie wiedziałem co mam w życiu robić - zostać w Polsce czy wyjechać do Irlandii, słabo u mnie z językami i tylko maturę mam zdaną. Zagranica kusiła zarobkami, ale praktycznie nikogo tam nie znałem, miałem tylko kolegę a i to wcale nie było pewne, że mi pracę załatwi. Umówiłem się na konsultację i przedstawiłem mój problem, zostało mi przedstawione najbardziej korzystne rozwiązanie (wyjazd do Irlandii za 3 miesiące) co okazało się strzałem w dziesiątkę. Kolega, który miał mi szukać pracy, sam się z pracy zwolnił i założył własną firmę i mnie tam zatrudnił ;-) .Gdybym się ciągle wahał albo wyjechał za szybko pewnie mogło by się to nie udać, a tak po działaniu Pana Zbyszka jakoś szybko kolega zdecydował się na ten krok (a nosił się z zamiarem od kilku lat, więc nie było to takie pewne). Nie wiem jako to działa, ale naprawdę po tych ustawieniach wszystkie wydarzenia jakby nabrały tempa. Serdecznie dziękuje
Arek Irlandia., 2015-07-20