Kim jest Zbigniew Jan Popko? Opinie osób, które skorzytały z uzdrawiania na odległość, uczestników warsztatów oraz tych, którzy korzystają z szerokiej bazy wiedzy w Akademii Wiedzy Duchowej jak i z przygotowanych medytacji znajdziesz w tym dziale.
Ty też możesz dodać swój wpis.
ABY ZAMIEŚCIĆ PODZIĘKOWANIE SKORZYSTAJ Z FORMULARZA ZNAJDUJĄCEGO SIĘ Z LEWEJ STRONY.
(W wersji na komputer, okienko pod bocznym menu o nazwie "Nawigacja").
Zapraszamy do podzielenia się uwagami na temat skuteczności działań pana Zbigniewa, czy też informacjami o pracy nad sobą, której wiele osób się podejmuje, osiągając zdumiewające rezultaty. Do wypowiedzi zapraszamy także warsztatowców, jak i osoby zainteresowane poruszaną tutaj tematyką, a więc aktywnie korzystające z zamieszczonych na stronie informacji. Mamy nadzieję, że Wasze wypowiedzi pomogą innym podjąć słuszną decyzję co do spotkania się z autorem, jak i też rozwieją wszelkie wątpliwości ograniczające możliwość skorzystania z jego usług. Dlatego wasze słowo będzie nie tylko aktywnie wspierać potrzebujących, ale i uczestniczyć w ich powrocie do normalnego życia.
Przypominamy przy tym, że Zbigniew Jan Popko nie jest lekiem na całe zło, ale szerzona przez niego wiedza, jak i skuteczność jego wszelkich działań są tak zaskakujące i nowatorskie, że powinny znaleźć swoje potwierdzenie także w tej zaproponowanej wszystkim formie kontaktu. Nie mamy czasu na przepisywanie listów, za które również dziękujemy, dlatego prosimy o elektroniczną formę kontaktu - poprzez formularz.
Dziękuję Ci Zbyszku za uratowanie mojej i żony Przyjaciółki. Miała głębokie niedotlenienie, niewydolność oddechową i krążeniową, martwicę części tkanek jelita. 1,5 miesiąca na reanimacji, śpiączka farmakologiczna, 2 zabiegi na jelitach. Do tego doszedł niedowład kończyn i prawie zanik mięśni nóg. Dziś: mózg działa, świadomość i pamięć o.k., osobowość jak przedtem, dziewczyna jest na rehabilitacji, ale właśnie na własnych nogach pokonuje dystans z sali do świetlicy. Ktoś pomyśli i powie : co tam, ledwie korytarz. A ja powiem: aż korytarz! dla kogoś co miesiąc temu był trupem lub co najwyżej warzywem! Dziękuję Ci Zbyszku, a dzisiejsze doładowanie i perspektywy które podałeś dają jeszcze więcej wiary. Dziękuję i życzę samych dobrych dni i spokojnych nocy.
Piotr z Oleśnicy, 2017-03-28
Witam serdecznie Drogi Pani Zbyszku :Tych manipulacji,wymuszeń,sabotowania mnie jest mnóstwo nawet w nocy bardzo ciężko tu być indygo. Zero kogo kolwiek kto by choć trochę mnie rozumiał. Nie mam w nikim wsparcia na poziomie serca. Dramatem jest jak jest się uzależnionym od ludzi którzy nie kochają siebie i są mało inteligętni - plastikowcy.. Mam tyle artystycznych pomysłów taką paletę wyobraźni dary od ojca a tu nic zero zrealizowania się, zero ludzi aby być we współtworzeniu:< Poco to wszystko? Odebranie sobie życia chyba nie rozwiąże problemu. Pytanie kiedy plus minus można będzie działać aby to coś usunąć? Dzięki serdeczne za działanie
Piotr z nowego sącza, 2017-03-31
JANIE Twoja praca włożona w ratowanie dusz jest nie do oszacowania zaangażowanie poświęcenie wprost nad ludzkie.Mi i mojej rodzinie ofiarowałeś błogi spokój radość szczęście zdrowie, jesteś jedynym człowiekiem spotkanym w naszym życiu który pokazał nam prawdziwą drogę do naszego OJCA.Będziemy dalej podążać tą wspaniałą drogą i przekazywać Twoją wiedzę takim samym zagubionym duszom jakimi jeszcze niedawno i my byliśmy.Jesteśmy CI wdzięczni z całego serca Perełka i Dariusz
Dariusz miturski, 2017-04-01
Dziękujemy z całego serca za energie przekazaną wczoraj.Życzymy Panu pomyślności i przepraszamy w imieniu warsztatowiczów za niestosowne zachowanie .Kochamy cię wszyscy i prosimy naszego ojca Żebyś jak naj dłużej mógł nas bronić i wspierać na naszej drodze do naszego OJCA
EWA DARIUSZ, 2017-04-02
Serdecznie chciałam podziękować w ogóle tym, że Zbyszek i Agatka są. Bez Was dla mnie nic nie miało sensu. Dziękuję za odczucie człowieka Prawdziwego, który jest Normalny. Nie mówię, że jesteście jedyni ( choć tak jest ) ale jak dla mnie pierwszymi. Pragnę do końca iść swoją drogą biorąc z Was przykład człowieka, w którym znaleźć można przyjaciela, przyjaciółkę, matkę, ojca. Uczucie prawdziwej rodziny. Tak jak powinno być wszędzie, w każdym.
Asia., 2017-04-02
Pragnę podziękować za pomoc w ważnych decyzjach. Dzięki skalom i odczytowi Zbysia mój syn nie poszedł do szkoły w wieku 6-ściu lat. Sama to widziałam, że nie powinien lecz rok był przymusowy a synek już kilka dni chodził do szkoły. Nie wiem co mnie tknęło, żeby o to zapytać... na skali wyszło, że to kompletnie na dobre mu nie wyjdzie lecz za rok będzie na prawdę ok. Była to ogromna pomoc i wsparcie dla mnie bo Ta Wiedza dała mi siłę aby przez kolejne pół roku starać się o to aby przekonać resztę i załatwić wszystko co potrzebne i nie zrezygnować z podjętej decyzji. Bo sama mogła bym się wahać ale dla mnie wystarczył jeden odczyt, w sumie dwa, aby dodać mi siłę. Niby proste ale uratowało mnie i synka przed podjęciem błędnej decyzji aby na siłę dawać go do szkoły, za wcześnie. Skale powinny być w każdym domu.
Joanna., 2017-04-02
Chce serdecznie podziękować P. Zbyszkowi! Zadzwoniłam żeby pomoc córeczce - od urodzenia cierpi (choroba skory oraz alergie), jest lepiej, a po doładowaniu na pewno będzie jeszcze lepiej. Ja odzyskałam nadzieje, ale to dopiero początek, ponieważ najważniejsze co zaczęłam odzyskiwać to prawdę, prawde o sobie, o tym ze JESTEM, o tym czym jest MODLITWA, jak to cudowne stany! Jestem spragniona tej wiedzy, chciałabym przyjechać na warsztaty, ale na razie nie jest to możliwe, chociaż na pewno niedługo sie spotkamy. Dziękuje P Zbyszku za WSZYSTKO co Pan robi, za WWZYSTKO!!! Chce zwrócić sie do reszty braci i sióstr. Prawdopodobnie zanim zadzwonicie do Zbyszka czy zanim przyjedziecie do niego, zajrzycie tu, żeby poczytać kto i za co dziękuje, wiec po konsultacji tez tu zajrzyjcie, żeby coś napisać. Dla ludzi szukających pomocy, prawdy, wsparcia etc Ktoś przeczyta nasze podziękowanie i uzna ze warto zadzwonić!!! Wiec piszcie, bracia i siostry, im więcej nas będzie tym szybciej zbudujemy Nowy Ład Pozdrawiam wszystkich z całego serca
Mirosława z Gdyni, 2017-04-06
Nie potrafię wytłumaczyć tego fenomenu, że przy tylu wadach pan Zbyszek działa w 100% skutecznie. Miałam okazję się o tym przekonać kiedy wszelkie formy wyjścia z psychicznego dołka (a byłam zarówno leczona psychoterapią jak i sama próbowałam sobie pomóc) nie udawały się. Zupełniej siadłam psychicznie po burzliwym związku, gdzie non stop wiara w siebie była podkopywana, w życiu codziennym duże napięcie psychiczne powodowało choroby fizyczne, a mi zaczęły pojawiać się myśli i obrazy żeby skończyć ze sobą. Ale mając trochę oleju w głowie stwierdziłam że to nie mogą być moje myśli bo były dość prymitywne i nie trzymały się kupy więc poszukałam kogoś kto ma w tym doświadczenie. Zaznaczę jeszcze raz że chodziłam już jakiś czas na psychoterapię, starałam się sama wspierać modlitwą i jak to nazywają zdrowym trybem życia, ale wciąż powtarzały się ataki w czasie snu jak i na jawie jak tylko zamknęłam oczy. I niesamowite jest to że po jednej wizycie u p.Zbyszka, wyszłam jakby coś zostało zdjęte wokół mojej głowy i pierwszy raz od dłuższego czau mogłam odetchnąć pełną piersią. Efekt placebo? Wiara? nie sądzę, gdyż dostarczałam tego sobie codziennie i nic. Bardzo istotne w tym co mówię jest to, że w jednym momencie wyszłam i pojawiła się przestrzeń wolna od nacisku. Tak, że dopiero wtedy sama mogłam zacząć tworzyć marzenia i oddychać.
Karolina, 2017-04-11
nie ma słów, którymi mogę wyrazić wdzięczność losowi, że miałem to szczęście trafić na Ciebie kochany Zbyszku w moim życiu. Dziękuję, że jesteś.
Kosma, 2017-04-15
Po dwóch zabiegach płaty tarczycy zmniejszyły się gdzieś o połowę i ustał nacisk na naczynia krwionośne, ale gdy po trzecim zabiegu znikły torbiele, to nawet lekarz w to nie wierzył. Chcę Panu podziękować za wszystko, nie tylko za przywrócenie zdrowia, ale także sił do walki w życiu. Byłam zamknięta, odseparowana nawet od bliskich, zawieszona we wszystkim. Dziś chce mi się żyć, działać, a nawet mieć swoją rodzinę. Czuję się pełnowartościową kobietą i chcę mieć dzieci, co do niedawna było nie do pomyślenia. ? Dziękuję za wszystko.
Magda Ch, 2016-11-15
Panie Zbyszku, cud się stał, a właściwie to dwa cudy. Na szczęście ordynatorowi coś nie pasowało i dwa dni przed operacją zrobiono mi ponowne badania. Na zdjęciach nie było żadnej torbieli. Gdyby nie przypadek, rozkrojono by mnie niepotrzebnie, a potem by pewnie mówili, że coś tam zoperowali. Panie Zbyszku, Pan mi uratował życie. Nie wiem, jak mam panu dziękować. Każdemu będę mówić, czego Pan dokonał. Oczywiście wiem, że nie zawsze można pomóc, ale przecież to koleżanka dała mi do Pana kontakt, a ona też dzięki Panu uniknęła operacji. Może żylaki to nie taka poważna sprawa, ale po trzech zabiegach zniknęły całkowicie. Jestem ogromnie wdzięczna.
Pani Małgosia, 2016-11-16
Panie Zbyszku, wiem, że jest wielu oszustów, że nie zawsze konkretny uzdrowiciel potrafi wszystko uleczyć. I jest to zrozumiałe. Tak jak szukamy poratowania u różnych lekarzy specjalistów, nie winiąc ich za to, że nie pomogli, tak samo staram się podchodzić do ludzi uzdrawiających energią, czy też mocą duchową, co Pan preferuje. Nim do Pana trafiła, zasięgnęłam porady u mojego znajomego, który od lat zajmuje się radiestezją i bioenergoterapią. Mi nie pomógł, ale nieco spowolnił chorobę. I to on poradził mi, bym skorzystała z pańskich usług. Według jego odczytów posiada Pan moc uzdrawiania przekraczającą 150 tys. jednostek, gdzie dla porównania dobry bioenergoterapeuta osiąga wartość 90-100 tys. takich jednostek. Nie mam za bardzo przekonania do takich klasyfikacji, ale znajomy był pewny swych odczytów, Nie mylił się. Po dwóch zabiegach trzy centymetrowy guz przysadki mózgowej zniknął. Nie ma go. Wyparował. Uratował Pan syna od śmierci i nigdy tego Panu nie zapomnę. Oczywiście operacja mogła pomóc, ale nikt mi nie powie, że operacja na otwartym mózgu, że wycinanie jego kawałków nie wiąże się z ryzykiem i zawsze dobrze się kończy. Statystyka temu przeczy. Więc tym bardziej jestem wdzięczna i zarazem zaskoczona tym, że wszystko to, co Pan mówił się sprawdziło. I gdyby nie to, że tak odważnie występuje Pan przeciwko Kościołowi, polecałabym pańską stronę każdemu. Niemniej i tak będę to robić, gdy ciężko chorzy będą się pytać, kto pomógł mojemu synowi. I oby pańskie pełne światła ręce nigdy go nie straciły.
Magda z Pomorza, 2018-11-18