Panie Zbigniewie- jak dobrze, że Pan robi cuda nawet przez telefon, nawet na Alasce. Niedługo wracamy z wyprawy, na pewno Pana odwiedzimy w Warszawie! Dzięki Panu cali i zdrowi.
Mirek i Polek, 2016-06-05
Kim jest Zbigniew Jan Popko? Opinie osób, które skorzytały z uzdrawiania na odległość, uczestników warsztatów oraz tych, którzy korzystają z szerokiej bazy wiedzy w Akademii Wiedzy Duchowej jak i z przygotowanych medytacji znajdziesz w tym dziale.
Ty też możesz dodać swój wpis.
ABY ZAMIEŚCIĆ PODZIĘKOWANIE SKORZYSTAJ Z FORMULARZA ZNAJDUJĄCEGO SIĘ Z LEWEJ STRONY.
(W wersji na komputer, okienko pod bocznym menu o nazwie "Nawigacja").
Zapraszamy do podzielenia się uwagami na temat skuteczności działań pana Zbigniewa, czy też informacjami o pracy nad sobą, której wiele osób się podejmuje, osiągając zdumiewające rezultaty. Do wypowiedzi zapraszamy także warsztatowców, jak i osoby zainteresowane poruszaną tutaj tematyką, a więc aktywnie korzystające z zamieszczonych na stronie informacji. Mamy nadzieję, że Wasze wypowiedzi pomogą innym podjąć słuszną decyzję co do spotkania się z autorem, jak i też rozwieją wszelkie wątpliwości ograniczające możliwość skorzystania z jego usług. Dlatego wasze słowo będzie nie tylko aktywnie wspierać potrzebujących, ale i uczestniczyć w ich powrocie do normalnego życia.
Przypominamy przy tym, że Zbigniew Jan Popko nie jest lekiem na całe zło, ale szerzona przez niego wiedza, jak i skuteczność jego wszelkich działań są tak zaskakujące i nowatorskie, że powinny znaleźć swoje potwierdzenie także w tej zaproponowanej wszystkim formie kontaktu. Nie mamy czasu na przepisywanie listów, za które również dziękujemy, dlatego prosimy o elektroniczną formę kontaktu - poprzez formularz.
Panie Zbigniewie- jak dobrze, że Pan robi cuda nawet przez telefon, nawet na Alasce. Niedługo wracamy z wyprawy, na pewno Pana odwiedzimy w Warszawie! Dzięki Panu cali i zdrowi.
Mirek i Polek, 2016-06-05
Ogromną wdzięczność mam do pana Zbyszka za działania na moją rodzinę. Dzięki niemu wnuczka została wyleczona z choroby krwi. Dziecko było w szpitalu i lekarzom nie udawało się uzyskać żadnej poprawy, a stan dziecka pogarszał się. Po jednym uzdrawianiu krew zaczęła się odbudowywać, a lekarze patrzyli na to ze zdumieniem. Drugie dziecko w rodzinie urodziło się dzięki uzdrawianiu przez pana Zbyszka ciąży, która nie rozwijała się prawidłowo. Dziecko urodziło się zdrowe i rośnie pięknie. Mnie pan Zbyszek wyleczył z boreliozy i pozostałości po niej- bólu stawów. Pokazał na czym polega rozwój duchowy, co odmieniło moje życie , w którym wszystko zaczęło się dobrze układać, a także pozwoliło na nowo odnaleźć Boga. Ogromny szacunek i wdzięczność Panie Zbyszku dla pana ciężkiej pracy i dążenia aby ten świat był lepszym miejscem.
Joanna , 2016-06-06
Ostatnie Warsztaty na których byłam, otowrzyły mi oczy. Za każdym razem wynoszę z nauk coś nowego. Tym razem temat spotkania był strzałem prosto w moją sytuację życiową. Miałam wrażenie, że Zbyszek mówi do mnie i o mnie... choć mam świdomość, że osób w podobnej żyjących w "rzeczywistości" było na sali więcej. Dziękuję Zbyszkowi, za pokazanie mi PRAWDY. I prosze o więcej -)
Warsztatowiczka , 2016-06-07
Panie Zbyszku, Szłam sceptyczna na wizytę bardziej z rozpaczy niż wiary w uzyskanie pomocy. Po wizycie jestem w szoku. Siły dręczące ustały, pojawiła sie trzeźwość i siła jasności umysłu i czystość emocji. Niechciany bagaż zniknął, a wiara we własne siły wróciła. Dziękuję. Jest Pan Posłańcem Góry i niweluje Pan siły zła, a ściąga Dobro i toruje ścieżkę. Ogromnie dziękuję.
Monika, 2016-06-09
Kilkanaście lat próbowałem wyleczyć się z hemoroidów. Stosowałem środki konwencjonalne i niekonwencjonalne. Nic nie pomogło, choć były okresy odczuwalnej poprawy. W czasie nawrotu choroby bywało i tak, że krew plamiła spodnie. Dopiero pan zdjął ze mnie ten czar. Już na drugi dzień po usunięciu programu klątwy poczułem się lepiej. Nie tylko ciało wracało do zdrowia, ale i ja. Poprawiła mi się fizyczna kondycja i odzyskałem psychiczną równowagę. Dopiero wtedy zdałem sobie sprawę z tego, w jakie macki zwątpienia i pesymizmu wtrąciły mnie stany chorobowe. Po wyczyszczeniu odnowiłem relacje z żoną i dziećmi, a praca przestała mnie stresować. Całkowicie odżyłem. Hemoroidy zniknęły po którymś tam zabiegu, bodajże czwartym, ale zadowolony z życia przestałem na nie zwracać uwagę. Już nie mogły nade mną panować. W tym miejscy nie wiem, za co mam panu podziękować, czy za wyleczenie z choroby fizycznej, czy też psychicznej, albo jak to pan nazywa egzystencjalnej. Ale chciałem to zrobić i wreszcie mi się udało.
anonimowy, 2016-06-10
Panie Zbyszku Serdecznie dziękuję za uzdrowienie mojej mamy. Od wielu lat chorowała na serce. Jej stan się ciągle pogarszał, aż do momentu gdy poprosiłam Pana o działanie. Mama wybierała się na operację, bo miała niedomykalność zastawek 3- ego stopnia. Badanie kontrolne, po Pana działaniu, wykazało, że zastawki tylko leciutko się nie domykają, co oczywiście nie kwalifikuje się na operację. Mama lepiej się czuje. Bardzo serdecznie dziękuję.
Anna, 2016-04-20
Dziękuję Ci Zbysiu za pomoc w uwolnieniu się z NIEMOCY. Dziękuję za pomoc w odnalezieniu czegoś upragnionego, całe życie poszukiwanego – Domu Swego, w innych ludziach się znajdującego. Dziękuję za pomoc w odnalezieniu PRAWDY o sobie samej, już w niczyje kajdany nie uwikłanej. Dziękuję za narzędzia do pracy nam dane. Dziękuję za ukojenie serca mojego zagubionego, zamkniętego, teraz ŻYJĄCEGO. Dziękuję za ciała mojego wspieranie, z wielu chorób i opresji życiowych na przestrzeni lat wybawianie. Dziękuję za powypadkowe mnie poskładanie. Dziękuję za słowa krytyki motywujące i ciepło wspierające. Dziękuję za odczucie JESTEM w ramionach Ojca swego i budzące się pragnienie zmiany świata tego. Dziękuję za to, że jesteś, bo dzięki Tobie ja JESTEM - już nie wegetująca, a żyjąca i ster życia trzymająca -)
Monika Zug, 2016-04-22
Drogi Panie Zbyszku. Bardzo dziękuję za wrócenie mi zdrowia. Działania zastosowane przez Pana odmieniły całkowicie moją istotę, moje nastawienie do innych i do samego siebie. Uzdrowił mi Pan i ciało i duszę! Trafiłem do Pana z wielkim bólem nóg na skutek choroby Bergera, cierpiąc dodatkowo na bezsenność, brak apetytu, płytki oddech, a przede wszystkim będąc załamanym psychicznie z powodu grożącej mi amputacji kończyn. Dzięki Pana działaniom choroba ustąpiła w ciągu kilku miesięcy. Dodatkowo poprawiły mi się całkowicie relacje z żoną i dziećmi. Teraz najbliżsi są dla mnie bardzo mili i serdeczni, tak jak było kiedyś.
Uzdrowiony pacjent z Opola, 2016-04-22
Bardzo dużo zawdzięczamy Panu Zbyszkowi. Pojawił się na naszej drodze w najbardziej odpowiednim momencie, kiedy potrzebowaliśmy pomocy. Życie moje i syna bardzo się poprawiło, jesteśmy zupełnie innymi ludźmi, otwartymi na świat. Z każdym dniem mamy więcej energii i siły by czerpać radość z kontaktów z innymi ludźmi, od których kiedyś stroniliśmy... Na koniec chcemy podziękować Panu za poświęcany czas na prowadzenie wspaniałej strony www.popko.pl, dzięki której zaczęliśmy pracować nad swoimi słabościami i zrozumieliśmy, że w życiu człowieka najważniejsze są radość i miłość.
Elżbieta z Katowic, 2016-04-24
Kochany Panie Zbigniewie. Przyjechałem kilka lat temu na Pana warsztaty z czystej ciekawości, bo interesowałem się ezoteryką i dużo słyszałem od innych o Pana skuteczności i mocy. Myślałem wtedy, że nic mi nie dolega i jestem szczęśliwy. To Pan uświadomił mi w jakiej iluzji żyję i jakie nieodkryte możliwości drzemią w mojej istocie. Od Pana dowiedziałem się też kim naprawdę był Jezus i jak oszukuje ludzi wszechobecny Kościół oraz tak modna obecnie ezoteryka. Nigdy się na Panu nie zawiodłem – będąc w potrzebie zawsze mogłem prosić Pana o wsparcie energetyczno-duchowe, czy o radę w zwykłych ludzkich sprawach. Głęboko w sercu zapadły mi Pana idee i przekonania, w tym szczególnie jedna, którą streszczę w kilku słowach człowiek jest tyle wart, ile stara się nieść światła innym ludziom.
Brat z Miasta Oriin, 2016-04-25
Byłem człowiekiem sceptycznie nastawionym do życia, takim, o którym się mówi, że nie wierzy w bajki. Dlatego, gdy kolega, któremu zwierzyłem się z mojej męskiej dolegliwości – impotencji – skierował mnie do Pana na konsultację, to założyłem się o pół litra wódki, że mojej przypadłości nie da się uleczyć przez telefon. Jak się okazało, dzięki Panu działaniom już po tygodniu odzyskałem swoją męskość i... przegrałem flaszkę. Gdybym na własnej skórze nie przekonał się o mocy uzdrawiania duchowego, zapewne byłbym do dzisiaj niedowiarkiem. Dlatego dziękuje Panu, Panie Zbigniewie, że uleczył mnie Pan nie tylko z impotencji ale również z niewiary w cuda... P.S. Od tego małego cudu zaczęła się moja przygoda w „rozwój duchowy”, za co Panu szczególnie dziękuję...
Mateusz K., 2016-04-26
Panie Zbyszku, jest pan dla mnie najwspanialszą osobą na świecie, która pokazała mi cele w życiu, przywróciła zdrowie oraz naprawiła relacje z moją żoną. Zabrał mi pan ból, cierpienie, strach, dając w zamian Miłość i Wdzięczność.
Piotr z Warszawy, 2016-04-28